🎎 Romans W Pracy Forum

Zdrada/ Różnica wieku/ Romans w pracy, Towarzyskie - Forum Gdańsk, Gdynia, Sopot. Porozmawiaj o aktualnych problemach i radościach mieszkańców Trójmiasta. Kiedy śni nam się ogólnie, że mamy z kimś romans, nasze problemy będą się teraz mnożyć i nie szybko z nich wyjdziemy. Musimy więc wykazać się cierpliwością w dążeniu do celów. Sny o romansach z koleżanką z pracy mogą być dość powszechne, szczególnie jeśli spędzamy dużo czasu razem w miejscu pracy. Romanse w pracy rzadko kończą się dobrze, z żonatymi – prawie nigdy. 23-letnia Anna opowiada o tym, jak trudno być tą drugą. Jeśli oglądaliście serial „Mad Men”, na pewno pamiętacie Dona Drapera. Wysoki, przystojny, palący mnóstwo papierosów. Samiec alfa zdobywający władzę i serca kobiet. Taki właśnie był Tomasz. Ponadto okazuje się, że 76% biorących udział w badaniu utrzymywałoby swój romans w sekrecie. Jak tłumaczyli badani – od dawna obowiązuje zasada, że nie powinieneś umawiać się ze swoim współpracownikiem. Przyczyn jest wiele: ryzykujesz utratą pracy, nieprzyjemnościami lub nadszarpnięciem swojej reputacji zawodowej. Nie zdawałam sobie sprawy, że mną manipuluje”. Fot. Unsplash (E. Vittoriorosi) romans w miejscu pracy. Niedługo po ukończeniu studiów udało mi się dostać na wymarzony staż do dużej firmy, cenionego gracza na rynku. Nauczyłam się tam wielu rzeczy i bardzo rozwinęłam. Byłam zachwycona, kiedy zaproponowano mi etat. „Legalny" romans w pracy odróżnia od molestowania seksualnego akceptacja zalotów przez adresata. Dalsze nagabywanie, mimo jego sprzeciwu, to przekroczenie granic, które może uzasadniać Romans w pracy może narodzić się spontanicznie, np. na firmowym wyjeździe, imprezie integracyjnej lub po prostu: podczas zwyczajnego dnia, gdy przyjmiemy od kolegi czy szefowej zaproszenie na drinka po pracy. Wyróżniamy wiele typów romansów w pracy, w tym romans na linii: szef-pracownik czy kolega-koleżanka. C9KKeKX. 1 2011-09-25 14:59:58 Kama99 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-25 Posty: 2 Temat: Romans w pracy:)Hejka. Jestem na praktykach w banku, poznałam kilku fajnych facetów (przystojnych i inteligentnych). Niby trochę mnie podrywają, okazują zainteresowanie ale boje się, że tak na serioto robią sobie ze mnie jaja i trochę mi to zalatuje cwaniactwem. Ostatnio wysłali mi maila z filmikiem z youtube (nie działa wklejanie w każdym razie trzeba wpisać airwavespl w youtube) i chyba to miała być aluzja, że jestem za spokojna i(może) nudna? (oni są trochę jak Ci goście z filmu). Jak mam się upewnić że to naprawdę cwaniacy? Jak to rozegrac:) Nie mam doswiadczenia w biurowych zagrywkach:) Pozdrawiam Kamila:) 2 Odpowiedź przez Teo 2011-09-25 15:05:02 Teo Gość Netkobiet Odp: Romans w pracy:)Jak się nie ma doświadczenia to się człowiek nie pakuje w takie rzeczy. A jak chce to na pewno nie rzuca się na głęboką wodę. Jesteś na praktykach to skup się na pracy i zdobywaniu doswiadczenia BIUROWEGO a nie romansowego. Panom grzecznie, ale stanowczo powiedz, ze mają dać ci spokój i nie zwracaj uwagi na ich zaczepki to im się znudzi i przestaną. A dowiadywałaś się jaka polityke ma Twoje biuro? W wielu firmach romans i zwiiazki z współpracownikami są zakazane i karane zwolnieniami dyscyplinarnymi. Chcesz już na praktykach zarobić takie zwolnienie? Nie sadze... 3 Odpowiedź przez almer 2011-09-25 15:11:48 almer Net - Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-25 Posty: 75 Wiek: 28 - facet ;) Odp: Romans w pracy:) hmm ... przyszła nowa osoba, młoda - pewnie ładna - to trochę szaleją, wiem po sobie ^^ogólnie są dwa rodzaje:1. zachowują się tak do wszystkich i na gadaniu się kończy, po prostu zabawiają towarzystwo i tyle (to obstawiam)2. faktycznie któryś z nich chciałby Cię ... nieco bliżej poobserwuj jak się zachowują w stosunku do innych osób, co inni o nich twierdzę że to pomorze, ale spora szansa że np dowiesz się czegoś między chyba że Ci się podoba i jesteś też zainteresowana, to podpuść go trochę, i albo wymięknie (90% przypadków) albo się lepiej poznacie wszystko zależy czego chcesz, jesteś w sumie tam na praktykach więc co za co mogę poradzić - romanse w pracy na dłuższą metę się nie sprawdzają - biuro jak biuro, kiedyś ze sobą zerwiecie, a pracować dalej będzie trzeba wbrew pozorom ludzie zaczną gadać, zawsze się wszyscy prędzęj czy później dowiedzą ---------Nolunt, ubi velis, ubi nolis, cupiunt - cała prawda o kobietach 4 Odpowiedź przez Lysyfacet 2011-09-25 20:21:50 Lysyfacet Net-Facet Nieaktywny Zawód: ...a jak światło zgaśnie ;-) Zarejestrowany: 2011-09-04 Posty: 120 Wiek: 35 Odp: Romans w pracy:) Teo napisał/a:A dowiadywałaś się jaka polityke ma Twoje biuro? W wielu firmach romans i zwiiazki z współpracownikami są zakazane i karane zwolnieniami dyscyplinarnymi. Chcesz już na praktykach zarobić takie zwolnienie? Nie sadze...Pracodawca nie ma prawa ingerować w życie prywatne pracowników. Nie ma prawa też za to zwolnić, podobnie jak nie ma prawa wyciągać jakichkolwiek konsekwencji za kolor skóry czy orientację seksualną. Taki zakaz byłby ograniczeniem gwarantowanych konstytucyjnie trwa czas określony i się spotkania prywatne, towarzyskie warto przenieść poza biuro i obserwować uważnie potencjalnych adoratorów. Heh... 5 Odpowiedź przez almer 2011-09-25 20:25:52 almer Net - Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-25 Posty: 75 Wiek: 28 - facet ;) Odp: Romans w pracy:) i się zgadzam i nie Lysyfacet napisał/a:Pracodawca nie ma prawa ingerować w życie prywatne pracowników. Nie ma prawa też za to zwolnić, podobnie jak nie ma prawa wyciągać jakichkolwiek konsekwencji za kolor skóry czy orientację seksualną. Taki zakaz byłby ograniczeniem gwarantowanych konstytucyjnie a świnki latają. Co do zasady z literą prawa masz 100% racji. Co do realności i tak jak to wygląda w praktyce niestety 0% Lysyfacet napisał/a:Praktyka trwa czas określony i się spotkania prywatne, towarzyskie warto przenieść poza biuro i obserwować uważnie potencjalnych pełni popieram ---------Nolunt, ubi velis, ubi nolis, cupiunt - cała prawda o kobietach 6 Odpowiedź przez Teo 2011-09-25 21:09:01 Teo Gość Netkobiet Odp: Romans w pracy:) Lysyfacet napisał/a:Pracodawca nie ma prawa ingerować w życie prywatne pracowników. Nie ma prawa też za to zwolnić, podobnie jak nie ma prawa wyciągać jakichkolwiek konsekwencji za kolor skóry czy orientację seksualną. Taki zakaz byłby ograniczeniem gwarantowanych konstytucyjnie trwa czas określony i się spotkania prywatne, towarzyskie warto przenieść poza biuro i obserwować uważnie potencjalnych przytoczę Ci formuły prawnej, ale wiem, że pracodawca prawnie może zakazać związków pomiędzy pracownikami jednej firmy, ponieważ może to wpływać na jakość ich pracy. Tak jest na zachodzie. Co do zwolnienia to chyba jednak się zagalopowałam, ale wiem, że jeżeli już stworzy się para w takim biurze to jedna osoba musi się przenieść do innej firmy czy coś w tym stylu. I tu prawa obywatelskie nie wiele mają do gadania, ponieważ jest to dbanie o dobry wizerunek firmy i interesy firmy. Romans w pracy staje się coraz powszechniejszy. Według najnowszych badań, ponad 50% internautów powiedziało, że ma romans z szefem lub miło romans w pracy. Jeszcze więcej osób zna mężów i żony, którzy przeżyli romans na delegacji. Romans w pracy nie jest niczym złym między ludźmi wolnymi – może na początku spowodować trudności w koncentracji uwagi, ale również uskrzydla, daje natchnienie, a sama praca staje się milsza. Ważne jednak, by nawet w przypadku, gdy romans zrodził się w pracy, umieć rozdzielić sferę zawodową od życia prywatnego. spis treści 1. Romans w pracy - romans z szefem 2. Romans w pracy - czy warto romansować z szefem? 3. Romans w pracy - romans z podwładnym 1. Romans w pracy - romans z szefem Aby uniknąć kłopotów, najlepiej darować sobie romans z szefem. Szef to niejako kategoria „mężczyzn zakazanych”, podobnie jak przystojny ksiądz, chłopak siostry czy mąż przyjaciółki. Aby nie wplątać się w romans, warto być czujną. Ważne jest, aby w porę rozpoznać sygnały świadczące o tym, że szef zaleca się do danej osoby i romans wisi w powietrzu. Oto zachowania, które powinny stanowić alarm dla kobiety w pracy: Zobacz film: "#dziejesienazywo: Psychoterapia par - razem czy osobno?" twój przełożony dąży do tego, abyście przebywali sam na sam, twój szef zaprasza cię na lunch i wyjazdy, twój szef zadaje bardzo osobiste pytania lub „przypadkowo” zwraca się do ciebie imieniem swojej żony lub przyjaciółki, twój szef robi „niewybredne sugestie” pod twoim adresem. Szefowie żonaci należą do kategorii mężczyzn, których należy unikać. Bez względu na to, czy szef będzie cię faworyzował, czy unikał, nie masz szans na przychylność innych współpracowników. Narażasz się na niemiłe plotki, aluzyjne sugestie i przykre komentarze, a nawet towarzyską alienację. Wszelkie awanse i sukcesy zawodowe będą przypisywane nie ciężkiej pracy i twoim kompetencjom, a stosunkom z przełożonym oraz „taryfie ulgowej”. Romans z szefem może mieć charakter manipulacji. Może się też zdarzyć, że twój szef będzie oczekiwał od ciebie, że będziesz zapewniać mu alibi i uczestnictwo we wszelkich jego kłamstwach i prowadzonych gierkach. Pamiętaj, że nie musisz znosić awansów czynionych ci przez twojego szefa tylko dlatego, że boisz się o swoje stanowisko. 2. Romans w pracy - czy warto romansować z szefem? Bezpieczne romansowanie w pracy to unikanie okazywania uczuć publicznie. Z pewnością ciężko jest się przed tym powstrzymać, lecz musisz unikać przytulania i całowania w biurze. Manifestowanie czułości w obecności współpracowników może być niezręczną sytuacją. Nie zapomnij też o tym, że musisz unikać plotek, zachowując środki ostrożności, tak aby nie ucierpiała pozycja zawodowa każdego z was. Bądź przygotowana na możliwość utraty pracy, jeśli w twojej firmie panują zasady separowania od siebie pracowników. Zanim zdecydujesz się na romans, zastanów się, jaka jest polityka w tej sprawie w twojej firmie albo przygotuj się na ewentualną zmianę pracy. Musisz zastanowić się, czy warto inwestować czas i lokować uczucia w związek z szefem czy kolegą z pracy: czy to prawdziwa miłość, czy tylko „chwilowa przygoda” – pamiętaj, że w przypadku niepomyślnego zakończenia relacji będziecie musieli spotykać się na gruncie zawodowym albo któreś z was będzie zmuszone zmienić miejsce zatrudnienia, jak zareaguje grupa pracownicza, czy nie wykorzystają waszego romansu przeciwko wam, czy związek z szefem nie zrodzi konfliktów w pracy i nie obniży efektywności firmy, czy nie istnieje ryzyko oskarżenia o mobbing. 3. Romans w pracy - romans z podwładnym Flirt w pracy z bezpośrednim podwładnym może stać się powodem licznych plotek, a przede wszystkim podejrzeń. Nietrudno bowiem o to, że pozycja kochanka/kochanki jest uzależniona od sytuacji w łóżku. Taki biurowy romans z podwładnym obniża szacunek do ciebie w oczach pozostałych osób w firmie. Powinno się odpowiednio zabezpieczyć pod względem prawnym na wypadek podejrzewania o molestowanie seksualne. Nie daj się zmylić, nawet jeśli jesteś przekonany, że twój podwładny ma dobre intencje. Kiedy romans z kolegą z pracy się skończy, taka osoba będzie mogła cię oskarżyć. Jeśli już szukasz romansu z podwładnym, spotykaj się z osobą z innego działu. Partner z innego działu to zupełnie bezpieczna opcja, gdyż unikniesz rywalizacji w pracy. Jeśli chcesz prowadzić korespondencję z drugą osobą, unikaj firmowej skrzynki, gdyż to najprostszy sposób, aby nakryć wasz romans. Jeśli decydujesz się na romans w pracy, postaraj się zachować obiektywność w sprawach zawodowych. Bardzo łatwo jest stracić obiektywizm w ocenie pracy podwładnych i przełożonych. Nie daj się wplątać w intrygi innych, którzy będą pragnęli wykorzystać wasze relacje do załatwienia swoich osobistych spraw. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd Psycholog społeczny, autorka wielu publikacji dotyczących rozwoju osobistego oraz warsztatów z doradztwa zawodowego i komunikacji międzypłciowej. 61 2011-09-15 19:56:27 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2011-09-15 19:58:05) Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,044 Odp: ROMANS W PRACY karolajjjna_? napisał/a:Wielokropek napisał/a:karolajjjna_? napisał/a:Nie oceniaj Eli25 jesteśmy tutaj po to ,żeby doradzić a nie krytykować .....Różni ludzie nam imponują czy jest to piosenkarz, poeta,ksiądz czy też mąż innej kobiety na to wpływu nie mamy...''Takie jak Ty są przyczynami upadku rodzin'''- hehe dobre a co Ona wzięła go za łeb i zaprowadziła do łóżka chcąc zgwałcić??????????Doradzanie w takiej sytuacji też nie jest potrzebne, bo (jak napisałam dzisiaj w innym wątku) jeśli kobieta chce zakończyć związek/romans to robi to w ułamku sekundy i pakuje swoje zabawki, albo jego zabawki wystawia za próg. Jeśli jest zdeterminowana, tak właśnie czyni, a nie pisze po forach i użala się nad swym kiepskim wyborem. I cała filozofia jest w tym jednym słowie: jeśli. Reszta - to zawracanie jest mądry dopóki w takiej sytuacji nie jest:)Oby Tobie życie nie zafundowało tego ''ułamka sekundy''.Od tego jest to forum,żeby pisać a jak nie lubisz jak ktoś ''użala się nad swoim losem'' to nie czytaj podobnych wątków będziesz spokojniejsza pozdrawiam Dzięki za życzenia, jeśli znasz mojego życiorysu, nie wiesz ile i kiedy przeszłam, więc daruj sobie podobne uwagi. Występuję przeciwko użalaniu się, bo nie jest to metoda przynosząca pozytywne rezultaty dla użalającego się. Ja mogę to czytać, tylko wiem, że użalający i tak ma trudną (subiektywnie) sytuację, więc po co ma sobie dalej dokładać. W sytuacji, w której jest autorka postu lepszym rozwiązaniem jest stwierdzenie, że podjęła decyzje o pozostaniu w takim związku, niż katowanie się "powinnościami".I, jeśli tak gwałtownie zareagowałaś na mój post, rozumiem, że dotknęłam Cię nim osobiście. Nie wiedziałam nic o Twojej bardzo spokojną osobą. Również w realu. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 62 Odpowiedź przez NiobeXXX 2011-09-15 21:08:06 NiobeXXX Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: życie ciągle sprawia mi zawód Zarejestrowany: 2011-01-06 Posty: 1,162 Wiek: gdy urodził się Chrystus byłam w liceum Odp: ROMANS W PRACY Ja Ciebie rozumiem Wielokropku, bo ja też kończąc zwiazek jestem zdeterminowana i bezwzględna jak żołnierz marines; kasuje numer tel (by w chwili słabości nie zadzwonić i potem nie czuc sie jak smiec), kasuje GG, maila- metodycznie i zdecydowanie i kiedy juz usune najmniejszy szczegół obecnosci byłego w moim życiu nadchodzi faza użalania sie nad sobą; o jaka ja biedna, nie umiem wybrac odpowieniego faceta itd...wiekszosć z nas zna te teksty, a że długośc użalania sie jest wprost proporcjonalna do wielkosci zaangażowania sie u mnie to nie trwa długo. Powstaje. Jestem bardzo spokojny. Niechaj mijają miesiące i lata niczego mi już nie odbiorą, niczego już odebrać nie mogą. Tak bardzo jestem sam, tak niewyczekujący, iż mogę wyglądać bez Remarque 63 Odpowiedź przez Wielokropek 2011-09-15 21:11:19 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,044 Odp: ROMANS W PRACY NiobeXXX, miód na me serce lejesz. O tym właśnie napisałam. Póki ktoś nie jest zdeterminowany, lepiej dać sobie spokój, bo można tylko umordować się. Powodzenia. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 64 Odpowiedź przez bellew 2011-09-16 00:13:21 bellew Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-11 Posty: 1,123 Odp: ROMANS W PRACY NeverMind napisał/a:A co do Niekochanej sądzę, że nie potrzebuję pośrednika Oj chyba miecz muszę wyciągnąć 65 Odpowiedź przez niekochana72 2011-09-16 00:27:50 Ostatnio edytowany przez niekochana72 (2011-09-16 00:31:23) niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: ROMANS W PRACY bellew napisał/a:NeverMind napisał/a:A co do Niekochanej sądzę, że nie potrzebuję pośrednika Oj chyba miecz muszę wyciągnąć Ehhh... Rycerz jak malowany Nocny Rycerz z Ciebie, co? Czy 24/24 strzeżesz? Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 66 Odpowiedź przez vikita 2011-09-16 09:33:01 vikita Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 167 Odp: ROMANS W PRACY karolajjjna_? napisał/a:Każdy jest mądry dopóki w takiej sytuacji nie jest:)Oby Tobie życie nie zafundowało tego ''ułamka sekundy''. Od tego jest to forum,żeby pisać a jak nie lubisz jak ktoś ''użala się nad swoim losem'' to nie czytaj podobnych wątków będziesz spokojniejsza pozdrawiam Ludzie różnią się od zwierząt tym, że myślą (tak przynajmniej powinno być).Jeżeli obnażasz swoje emocje publicznie, dajesz innym prawo do wyrażania ich szukasz rozgrzeszenia to trzeba zmienić spotykasz nie tylko młode kobiety, które pakują się w różne romanse, często nieświadome kim jest ten jedyny lub świadome jego zamożności. To forum odwiedzają też porzucone żony, którym inne kobiety (można pewnie tu spotkać przyczyny rozpadu małżeństw) weszły w życiorys. Jak widzisz niniejsze forum jest dla Każdego 67 Odpowiedź przez NiobeXXX 2011-09-16 09:41:51 NiobeXXX Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: życie ciągle sprawia mi zawód Zarejestrowany: 2011-01-06 Posty: 1,162 Wiek: gdy urodził się Chrystus byłam w liceum Odp: ROMANS W PRACY Vikita, a czy czasem nie jest tak, że to facet świadomie rozwala sobie małżeństwo, biorąc sobie świadomie kochanke? Sama mu do łozka nie weszła, nie zgwałciła go ani nie ogłuszyła i nie zaciągneła do swojej jaskini. Powstaje. Jestem bardzo spokojny. Niechaj mijają miesiące i lata niczego mi już nie odbiorą, niczego już odebrać nie mogą. Tak bardzo jestem sam, tak niewyczekujący, iż mogę wyglądać bez Remarque 68 Odpowiedź przez vikita 2011-09-16 10:42:26 vikita Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 167 Odp: ROMANS W PRACY NiobeXXX napisał/a:Vikita, a czy czasem nie jest tak, że to facet świadomie rozwala sobie małżeństwo, biorąc sobie świadomie kochanke? Sama mu do łozka nie weszła, nie zgwałciła go ani nie ogłuszyła i nie zaciągneła do swojej facet jest świadom tego co nie powiesz mi, że kobieta angażując się w związek z żonatym mężczyzną nie liczy na teraz na etapie rozpracowywania sprawy pewnego małżeństwa, gdzie kochanka wywiera presje na mężczyźnie aby zostawił żonę i dzieci. On też godzi się na ten układ, ale ona - KOBIETA kochanka - nie jest bez winy. Nawet sobie nie wyobrażasz jakich argumentów używa ...Nie rozumiem, jak kobieta może być przyczyną cierpienia innej kobiety. 69 Odpowiedź przez niekochana72 2011-09-16 15:06:18 niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: ROMANS W PRACY NiobeXXX napisał/a:Vikita, a czy czasem nie jest tak, że to facet świadomie rozwala sobie małżeństwo, biorąc sobie świadomie kochanke? Sama mu do łozka nie weszła, nie zgwałciła go ani nie ogłuszyła i nie zaciągneła do swojej że tak jest. Ale to nie ten Pan założył wątek, prawda? Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 70 Odpowiedź przez NiobeXXX 2011-09-16 15:43:58 NiobeXXX Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: życie ciągle sprawia mi zawód Zarejestrowany: 2011-01-06 Posty: 1,162 Wiek: gdy urodził się Chrystus byłam w liceum Odp: ROMANS W PRACY Potraktujmy zdrade jak przestępstwo; facet zdradzający zone, to głowny przestępca, kochanka pomagała w popełnieniu przestępstwa- za współudział też idzie sie do wiezienia, ale kara jest masz racje Vikto, ze kobieta wchodząc w role 3 ma nadziej, ze przejdzie do pozycji 2 (bo 1 wiadomo jest facet), że liczy na wiecej i marzy by rozwalic małżeństwo faceta, nieraz nie przebierając w środkach. Powstaje. Jestem bardzo spokojny. Niechaj mijają miesiące i lata niczego mi już nie odbiorą, niczego już odebrać nie mogą. Tak bardzo jestem sam, tak niewyczekujący, iż mogę wyglądać bez Remarque 71 Odpowiedź przez bellew 2011-09-16 16:06:37 bellew Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-11 Posty: 1,123 Odp: ROMANS W PRACY niekochana72 napisał/a:bellew napisał/a:NeverMind napisał/a:A co do Niekochanej sądzę, że nie potrzebuję pośrednika Oj chyba miecz muszę wyciągnąć Ehhh... Rycerz jak malowany Nocny Rycerz z Ciebie, co? Czy 24/24 strzeżesz? Ostatnio nocny bo w dzień zabijam smoki o tu tylko bronię przed e - demonami 72 Odpowiedź przez bellew 2011-09-16 16:09:40 bellew Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-11 Posty: 1,123 Odp: ROMANS W PRACY niekochana72 napisał/a:NiobeXXX napisał/a:Vikita, a czy czasem nie jest tak, że to facet świadomie rozwala sobie małżeństwo, biorąc sobie świadomie kochanke? Sama mu do łozka nie weszła, nie zgwałciła go ani nie ogłuszyła i nie zaciągneła do swojej że tak jest. Ale to nie ten Pan założył wątek, prawda?Mnie się wydaje że do łóżka wchodzi się razem na hurrra no czasem jedna osoba prędzej .... nie ma reguły W ukryciu nic się nie robi świadomie .... 73 Odpowiedź przez bellew 2011-09-16 16:17:12 Ostatnio edytowany przez bellew (2011-09-16 16:17:55) bellew Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-11 Posty: 1,123 Odp: ROMANS W PRACY NiobeXXX napisał/a:Potraktujmy zdrade jak przestępstwo; facet zdradzający zone, to głowny przestępca, kochanka pomagała w popełnieniu przestępstwa- za współudział też idzie sie do wiezienia, ale kara jest masz racje Vikto, ze kobieta wchodząc w role 3 ma nadziej, ze przejdzie do pozycji 2 (bo 1 wiadomo jest facet), że liczy na wiecej i marzy by rozwalic małżeństwo faceta, nieraz nie przebierając w kochanka powinna mieć najwyższy wyrok bo to ona wchodzi pomiędzy dwie osoby,oczywiście że ma nadzieję bo liczy się tylko ona a z drugiej strony jeśli jest wszystko ok, nikt inny nie pojawia się pomiędzy(oczywiście mówię tutaj o ludzikach z zasadami pewnymi ) .... więc .... żona też coś winna wyrok wykonują tylko 2 osoby ... i działa to też w drugą polega na tym że mało ludzi "to coś" zauważa w porę ... 74 Odpowiedź przez vikita 2011-09-16 16:21:47 vikita Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 167 Odp: ROMANS W PRACY bellew napisał/a:niekochana72 napisał/a:NiobeXXX napisał/a:Vikita, a czy czasem nie jest tak, że to facet świadomie rozwala sobie małżeństwo, biorąc sobie świadomie kochanke? Sama mu do łozka nie weszła, nie zgwałciła go ani nie ogłuszyła i nie zaciągneła do swojej że tak jest. Ale to nie ten Pan założył wątek, prawda?Mnie się wydaje że do łóżka wchodzi się razem na hurrra no czasem jedna osoba prędzej .... nie ma reguły W ukryciu nic się nie robi świadomie .... No tak, te akcje rozum odbierają obydwojgu 75 Odpowiedź przez niekochana72 2011-09-16 17:38:00 Ostatnio edytowany przez niekochana72 (2011-09-16 17:49:23) niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: ROMANS W PRACY bellew napisał/a:niekochana72 napisał/a:bellew napisał/a:Oj chyba miecz muszę wyciągnąć Ehhh... Rycerz jak malowany Nocny Rycerz z Ciebie, co? Czy 24/24 strzeżesz? Ostatnio nocny bo w dzień zabijam smoki o tu tylko bronię przed e - demonami Czyli, ze w dzień po ulicy tez mogę chodzić spokojnie? No to już jestem jak w bajce.... Jak jeszcze coś wymyślisz na ten cholerny most - jestem Twoją dłużniczką na wieki bellew napisał/a:Mnie się wydaje że do łóżka wchodzi się razem na hurrra no czasem jedna osoba prędzej .... nie ma reguły W ukryciu nic się nie robi świadomie .... No i tu się zadumałam.... Czy ja razem na hurra? Pierwsza? Druga? I czy do łóżka? bellew - poproszę o wytłumaczenie zdania "W ukryciu nic się nie robi świadomie". Jak już oczywiście zrobisz porządek ze smokami w naszym pięknym mieście bellew napisał/a:NiobeXXX napisał/a:Potraktujmy zdrade jak przestępstwo; facet zdradzający zone, to głowny przestępca, kochanka pomagała w popełnieniu przestępstwa- za współudział też idzie sie do wiezienia, ale kara jest masz racje Vikto, ze kobieta wchodząc w role 3 ma nadziej, ze przejdzie do pozycji 2 (bo 1 wiadomo jest facet), że liczy na wiecej i marzy by rozwalic małżeństwo faceta, nieraz nie przebierając w kochanka powinna mieć najwyższy wyrok bo to ona wchodzi pomiędzy dwie osoby,oczywiście że ma nadzieję bo liczy się tylko ona a z drugiej strony jeśli jest wszystko ok, nikt inny nie pojawia się pomiędzy(oczywiście mówię tutaj o ludzikach z zasadami pewnymi ) .... więc .... żona też coś winna wyrok wykonują tylko 2 osoby ... i działa to też w drugą polega na tym że mało ludzi "to coś" zauważa w porę ...Myślę, że tutaj musimy jeszcze rozróżnić dwie sytuacje: romans następujący w efekcie tego, że w związku dzieje się źle i zwykłe bzykanie na boku, ot tak - dla przyjemności i tyle W tym drugim przypadku nie ma znaczenia, jak się dzieje w związku - po prostu taki "charakter" oskarżonego Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 76 Odpowiedź przez Kriss 2011-09-16 17:53:04 Kriss 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-28 Posty: 1,360 Wiek: 37 Odp: ROMANS W PRACY No i mamy na forum następne dziewczę do golenia. 23 lata - piękny wiek. Szkoda go marnować na głupotę przekraczającą zdolność pojmowania. A taką jest wdawanie się wromanse w pracy. Z szefem. Żonatym i dzieciatym. Litości. Po zbója taka brazyliada? Nie dosyć że szef - baardzo grząski grunt. Aż się prosi żeby po "użyciu" wymienić na inny, nieużywany egzemplarz. Wszystkie karty w odcinku serialu rozdaje pan i władca. Nie dosyć że w miejscu pracy - to jeszcze z głównym gwóźdź programu: żonaty i dzieciaty. Wiedza o tym ważkim fakcie jest w posiadaniu Autorki od początku - że się wyrażę - od pilotażowego odcinka telenoweli. Czyli mamy prosty układ. Pan i władca z góry oświadcza, iż od małżonki nie odejdzie - widać łebski gość i wprawę ma - panna leci jak ciem do łognia. I czego tu płakać? Układ był jasny i przejrzysty od początku. Szef postawił sprawę jasno nie oferując dodatkowych bonusów, szkoleń, samochodów służbowych ani laptopów. Miała być charytatywna zabawa. On miał młodość namacalną. Ona grzała się przy splendorach władzy. Ale - uwaga! Weszły uczucia - jakie by one nie były. I owe uczucia nie są niebezpieczne tylko w sferze uczuć. Na uczucia nikt się tu nie umawiał. Uczucia w takim układzie to wielki kłopot. Dla szefa. On bowiem chciał jeno pobzykać bez zobowiązań. Pewnie że mu zależy. Komu by nie zależało?! Facet pod 50tkę, kasę ładuje w dom, żonę i dorastające dzieci. Te to kurna ciągną sałatę... No chyba by był chory na umyśle gdyby walnął - "nie nie zależy mi na darmowym dmuchanku młodej panny, która w dodatku jest moją bezpośrednią podwładną." Pikantnie. Nawet się przebierać nie wdarły się uczucia - moja rada - szukać nowej roboty. Po zakończeniu romansu - szef może nie mieć ochoty na spotkania mimochodem na korytarzu. Po co mu ten wyrzut sumienia? Mało tego - panna może zacząć robić brazyliadę lajf - a to już jest niebezpieczna sytuacja obligująca do natychmiastowego zwolnienia dyscyplinarnego. Ciągnąc z kolei dalej ten romans - istnieje niebezpieczeństwo nudy. Tak jest. Albowiem ponieważ każdą 23latkę można wymienić na dowolną 20latkę, 40latkę lub iść na totalny hardcore i bzyknąć Autorko - szukaj po prostu nowj roboty. 77 Odpowiedź przez niekochana72 2011-09-16 18:24:57 niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: ROMANS W PRACY Kriss napisał/a:Ciągnąc z kolei dalej ten romans - istnieje niebezpieczeństwo nudy. Tak jest. Albowiem ponieważ każdą 23latkę można wymienić na dowolną 20latkę, 40latkę lub iść na totalny hardcore i bzyknąć mi Cię, kochanie Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 78 Odpowiedź przez bellew 2011-09-16 19:13:19 bellew Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-11 Posty: 1,123 Odp: ROMANS W PRACY niekochana72 napisał/a:bellew napisał/a:niekochana72 napisał/a:Ehhh... Rycerz jak malowany Nocny Rycerz z Ciebie, co? Czy 24/24 strzeżesz? Ostatnio nocny bo w dzień zabijam smoki o tu tylko bronię przed e - demonami Czyli, ze w dzień po ulicy tez mogę chodzić spokojnie? No to już jestem jak w bajce.... Jak jeszcze coś wymyślisz na ten cholerny most - jestem Twoją dłużniczką na wieki Piszę i piszę do M a on nic ! co za bellew napisał/a:Mnie się wydaje że do łóżka wchodzi się razem na hurrra no czasem jedna osoba prędzej .... nie ma reguły W ukryciu nic się nie robi świadomie .... No i tu się zadumałam.... Czy ja razem na hurra? Pierwsza? Druga? I czy do łóżka? bellew - poproszę o wytłumaczenie zdania "W ukryciu nic się nie robi świadomie". Jak już oczywiście zrobisz porządek ze smokami w naszym pięknym mieście Jeszcze mi to trochę czasu strasznie ich dużo Nie wytłumaczę Ci tego ot tak nie dam rady bellew napisał/a:NiobeXXX napisał/a:Potraktujmy zdrade jak przestępstwo; facet zdradzający zone, to głowny przestępca, kochanka pomagała w popełnieniu przestępstwa- za współudział też idzie sie do wiezienia, ale kara jest masz racje Vikto, ze kobieta wchodząc w role 3 ma nadziej, ze przejdzie do pozycji 2 (bo 1 wiadomo jest facet), że liczy na wiecej i marzy by rozwalic małżeństwo faceta, nieraz nie przebierając w kochanka powinna mieć najwyższy wyrok bo to ona wchodzi pomiędzy dwie osoby,oczywiście że ma nadzieję bo liczy się tylko ona a z drugiej strony jeśli jest wszystko ok, nikt inny nie pojawia się pomiędzy(oczywiście mówię tutaj o ludzikach z zasadami pewnymi ) .... więc .... żona też coś winna wyrok wykonują tylko 2 osoby ... i działa to też w drugą polega na tym że mało ludzi "to coś" zauważa w porę ...Myślę, że tutaj musimy jeszcze rozróżnić dwie sytuacje: romans następujący w efekcie tego, że w związku dzieje się źle i zwykłe bzykanie na boku, ot tak - dla przyjemności i tyle W tym drugim przypadku nie ma znaczenia, jak się dzieje w związku - po prostu taki "charakter" oskarżonego Ah zapomniałem że tak też można 79 Odpowiedź przez niekochana72 2011-09-16 19:19:42 niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: ROMANS W PRACY bellew napisał/a:niekochana72 napisał/a:Myślę, że tutaj musimy jeszcze rozróżnić dwie sytuacje: romans następujący w efekcie tego, że w związku dzieje się źle i zwykłe bzykanie na boku, ot tak - dla przyjemności i tyle W tym drugim przypadku nie ma znaczenia, jak się dzieje w związku - po prostu taki "charakter" oskarżonego Ah zapomniałem że tak też można Ale która opcja Cię zaskoczyła? Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 80 Odpowiedź przez vikita 2011-09-16 19:22:10 vikita Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 167 Odp: ROMANS W PRACYKriss - nic dodać, nic ująć. 81 Odpowiedź przez bellew 2011-09-16 19:26:32 bellew Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-11 Posty: 1,123 Odp: ROMANS W PRACY niekochana72 napisał/a:bellew napisał/a:niekochana72 napisał/a:Myślę, że tutaj musimy jeszcze rozróżnić dwie sytuacje: romans następujący w efekcie tego, że w związku dzieje się źle i zwykłe bzykanie na boku, ot tak - dla przyjemności i tyle W tym drugim przypadku nie ma znaczenia, jak się dzieje w związku - po prostu taki "charakter" oskarżonego Ah zapomniałem że tak też można Ale która opcja Cię zaskoczyła? Takie bzykanie sportowe na boku a później powrót jakby nigdy nic 82 Odpowiedź przez niekochana72 2011-09-16 19:30:47 niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: ROMANS W PRACY bellew napisał/a:niekochana72 napisał/a:bellew napisał/a:Ah zapomniałem że tak też można Ale która opcja Cię zaskoczyła? Takie bzykanie sportowe na boku a później powrót jakby nigdy nic No właśnie. Mnie to tez zadziwia Zwłaszcza to "jakby nigdy nic" Zastanawiam się, czy to brak możliwości odczuwania uczuć wyższych? No bo po co takie osoby wchodzą w związki?Przecież można bzykać do woli będąc wolnym, prawda?Ale to dotyczy nie tylko seksu. Niezdolność do kochania (sama w sobie) i wchodzenie w związek - to też chore. I też nie znajduję wytłumaczenia. Pytałam - nie uzyskałam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 83 Odpowiedź przez bellew 2011-09-16 19:36:44 bellew Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-11 Posty: 1,123 Odp: ROMANS W PRACY niekochana72 napisał/a:bellew napisał/a:niekochana72 napisał/a:Ale która opcja Cię zaskoczyła? Takie bzykanie sportowe na boku a później powrót jakby nigdy nic No właśnie. Mnie to tez zadziwia Zwłaszcza to "jakby nigdy nic" Zastanawiam się, czy to brak możliwości odczuwania uczuć wyższych? No bo po co takie osoby wchodzą w związki?Przecież można bzykać do woli będąc wolnym, prawda?Ale to dotyczy nie tylko seksu. Niezdolność do kochania (sama w sobie) i wchodzenie w związek - to też chore. I też nie znajduję wytłumaczenia. Pytałam - nie uzyskałam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi Myślę,że to "brak odczuwania - wczuwania się w odczucia siebie i innych" ale czy z tym się taki osobnik rodzi? ,czy w między czasie się tego uczy hm pytanie do ankiety Wchodzą w związki ze zwykłego egoizmu ... no wiesz zawsze jest "ktoś" pod ręką ... 84 Odpowiedź przez niekochana72 2011-09-16 19:47:10 Ostatnio edytowany przez niekochana72 (2011-09-16 19:48:28) niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: ROMANS W PRACY bellew napisał/a:niekochana72 napisał/a:No właśnie. Mnie to tez zadziwia Zwłaszcza to "jakby nigdy nic" Zastanawiam się, czy to brak możliwości odczuwania uczuć wyższych? No bo po co takie osoby wchodzą w związki?Przecież można bzykać do woli będąc wolnym, prawda?Ale to dotyczy nie tylko seksu. Niezdolność do kochania (sama w sobie) i wchodzenie w związek - to też chore. I też nie znajduję wytłumaczenia. Pytałam - nie uzyskałam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi Myślę,że to "brak odczuwania - wczuwania się w odczucia siebie i innych" ale czy z tym się taki osobnik rodzi? ,czy w między czasie się tego uczy hm pytanie do ankiety Wchodzą w związki ze zwykłego egoizmu ... no wiesz zawsze jest "ktoś" pod ręką ...No wiem, niestety, wiem... Powinni ich znakować Mój "osobisty osobnik" miał "dobry" przykład w domu - zdecydowanie. Najlepsze, że pomimo tego, iż zaklina się, że jemu najlepiej jest samemu - jednocześnie panicznie boi się, ze zostanie SAM. Niezgłębione są meandry rozumowania socjopaty A tak w ogóle - każda kochanka/kochanek tez pewnie tym się podświadomie kieruje - by nie być sama. To znaczy Ci od opcji "pierwszej" A to "bzykanie sportowe na boku" - to na lewym boku - jak rozumiem? Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 85 Odpowiedź przez bellew 2011-09-16 19:59:59 bellew Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-11 Posty: 1,123 Odp: ROMANS W PRACY niekochana72 napisał/a:A tak w ogóle - każda kochanka/kochanek tez pewnie tym się podświadomie kieruje - by nie być sama. To znaczy Ci od opcji "pierwszej" Myślę że ona nie myśli A to "bzykanie sportowe na boku" - to na lewym boku - jak rozumiem? Na stojąco wtedy najbardziej sportowo opierając się lewą dłonią 86 Odpowiedź przez niekochana72 2011-09-16 20:14:09 niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: ROMANS W PRACY bellew napisał/a: A to "bzykanie sportowe na boku" - to na lewym boku - jak rozumiem? Na stojąco wtedy najbardziej sportowo opierając się lewą dłoniąNooo... czyli, że romans w pracy zwiększa tężyznę fizyczną? A ja kurcze jak głupia biegam... Ale cóż, jak już kiedyś wspomniałam - jestem szefową, ale same kobiałki mam dokoła Tak więc - niektórzy na stojąco podparci lewa dłonią, a niektórzy - na Kopiec i z powrotem Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 87 Odpowiedź przez moniaCo 2011-09-16 20:53:16 moniaCo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-29 Posty: 8,924 Odp: ROMANS W PRACY Kriss napisał/a:No i mamy na forum następne dziewczę do golenia. 23 lata - piękny wiek. Szkoda go marnować na głupotę przekraczającą zdolność pojmowania. A taką jest wdawanie się wromanse w pracy. Z szefem. Żonatym i dzieciatym. Litości. Po zbója taka brazyliada? Nie dosyć że szef - baardzo grząski grunt. Aż się prosi żeby po "użyciu" wymienić na inny, nieużywany egzemplarz. Wszystkie karty w odcinku serialu rozdaje pan i władca. Nie dosyć że w miejscu pracy - to jeszcze z głównym gwóźdź programu: żonaty i dzieciaty. Wiedza o tym ważkim fakcie jest w posiadaniu Autorki od początku - że się wyrażę - od pilotażowego odcinka telenoweli. Czyli mamy prosty układ. Pan i władca z góry oświadcza, iż od małżonki nie odejdzie - widać łebski gość i wprawę ma - panna leci jak ciem do łognia. I czego tu płakać? Układ był jasny i przejrzysty od początku. Szef postawił sprawę jasno nie oferując dodatkowych bonusów, szkoleń, samochodów służbowych ani laptopów. Miała być charytatywna zabawa. On miał młodość namacalną. Ona grzała się przy splendorach władzy. Ale - uwaga! Weszły uczucia - jakie by one nie były. I owe uczucia nie są niebezpieczne tylko w sferze uczuć. Na uczucia nikt się tu nie umawiał. Uczucia w takim układzie to wielki kłopot. Dla szefa. On bowiem chciał jeno pobzykać bez zobowiązań. Pewnie że mu zależy. Komu by nie zależało?! Facet pod 50tkę, kasę ładuje w dom, żonę i dorastające dzieci. Te to kurna ciągną sałatę... No chyba by był chory na umyśle gdyby walnął - "nie nie zależy mi na darmowym dmuchanku młodej panny, która w dodatku jest moją bezpośrednią podwładną." Pikantnie. Nawet się przebierać nie wdarły się uczucia - moja rada - szukać nowej roboty. Po zakończeniu romansu - szef może nie mieć ochoty na spotkania mimochodem na korytarzu. Po co mu ten wyrzut sumienia? Mało tego - panna może zacząć robić brazyliadę lajf - a to już jest niebezpieczna sytuacja obligująca do natychmiastowego zwolnienia dyscyplinarnego. Ciągnąc z kolei dalej ten romans - istnieje niebezpieczeństwo nudy. Tak jest. Albowiem ponieważ każdą 23latkę można wymienić na dowolną 20latkę, 40latkę lub iść na totalny hardcore i bzyknąć Autorko - szukaj po prostu nowj low ju Kriss! 88 Odpowiedź przez bellew 2011-09-17 02:24:48 Ostatnio edytowany przez bellew (2011-09-17 02:28:08) bellew Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-11 Posty: 1,123 Odp: ROMANS W PRACY niekochana72 napisał/a:bellew napisał/a: A to "bzykanie sportowe na boku" - to na lewym boku - jak rozumiem? Na stojąco wtedy najbardziej sportowo opierając się lewą dłoniąNooo... czyli, że romans w pracy zwiększa tężyznę fizyczną? A ja kurcze jak głupia biegam... Ale cóż, jak już kiedyś wspomniałam - jestem szefową, ale same kobiałki mam dokoła Tak więc - niektórzy na stojąco podparci lewa dłonią, a niektórzy - na Kopiec i z powrotem Jasne - wtedy taki nie jeden wstaje z kanapy,odstawia pilota,porzuca bronka i idzie na siłkę;) smoków było uffff 89 Odpowiedź przez ela25 2011-09-17 10:31:44 ela25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-11 Posty: 13 Odp: ROMANS W PRACYZ tego co sie orientuje, fora takie jak te sa wlasnie po to by sie pouzalac...nie moge nikomu bliskiemu sie zwierzyc i nawet nie chce, byloby mi wstyd!!! Wiem,ze wtargnelam w czyjes zycie z butami ale dlaczego w takich sytuacjach to wlasnie kobieta jest zle postrzegana? Czy mezczyzne chroni jakis specjalny immunitet? Oczywiscie nie popieram tego co sie dzieje,w zadnym wypadku! Odkad wyznalam jemu co czuje jest jeszcze gorzej, stal sie bardzo bezposredni i chyba zaczyna to mnie traktowac jak swoja wlasnosc...Ale tak jak postanowilam, caly czas go odsuwam od siebie, jest to trudne ze wzgledow politycznych,ale do zrealizowania..Odnosze jednak wrazenie,ze wszystko co powiedzialam wpadlo mu jednym uchem a drugim wypadlo, jakby nie bylo tej rozmowy. Ja jestem stanowcza w tym wypadku, powoli staram sie go ignorowac. Nikt z Was nie wie, jakby postapil, gdyby znalazl sie w podobnej sytuacji...Wiem,ze latwo jest kogos ocenic,ale nalezy spojrzec tez z drugiej strony. Mysle, ze nie jestem tak do konca zepsuta! Walcze z tym, ale uwierzcie - TO NIE JEST TAKIE PROSTE!!! Dziekuje za Wasze szczere opinie. 90 Odpowiedź przez Wielokropek 2011-09-17 10:42:39 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2011-09-17 10:43:12) Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,044 Odp: ROMANS W PRACY ela25,kto tutaj, w Twoim wątku, zachwycił się postawą Twego kochanka? Kto wziął jego w obronę? Kto napisał, że mężczyznę chroni jakiś immunitet? Czemu jesteś tak, a nie inaczej postrzegana? Bo to Ty weszłaś z butami w czyjeś życie. Świadomie. Z rozmysłem. I nie myślę tutaj o życiu Twojego kochanka, tylko jego żony i jego Ci, boleśnie, to fakt, sytuację, w której na własne życzenie się znalazłaś. Po to, byś spojrzała na nią bardziej obiektywnie niż dotychczas. Po to, byś nie miała nierealnych oczekiwań. Po to, byś nie łudziła się co do swej roli w życiu kciuki za Twe, mądre, decyzje. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 91 Odpowiedź przez ela25 2011-09-17 10:50:36 ela25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-11 Posty: 13 Odp: ROMANS W PRACYI jeszcze jedno, nie mam zamiaru rozbijac jego malzenstwa. Jedyne na co licze to,zeby pomogl mi i sie sam odczepil !!! 92 Odpowiedź przez Wielokropek 2011-09-17 10:52:03 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,044 Odp: ROMANS W PRACY ela25 napisał/a:I jeszcze jedno, nie mam zamiaru rozbijac jego malzenstwa. Jedyne na co licze to,zeby pomogl mi i sie sam odczepil !!!Nie liczyłabym na tą jego pomoc. On nie ma w tym żadnego interesu, niestety. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 93 Odpowiedź przez ela25 2011-09-17 11:04:36 ela25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-11 Posty: 13 Odp: ROMANS W PRACYNie ludze sie, doskonale zdaje sobie sprawe z tego,ze jestem jego "odskocznia" od codziennosci. Tak-wtargnelam z butami,ale nie chce niszczyc jego malzenstwa itd...Jak napisalam wczesniej chce zakonczyc ten romans. Wasze rady duzo mi pomagaja, czasami czytam te komentarze kilka razy dziennie, czuje sie wtedy silniejsza! Jestem wdzieczna za te gorzkie ale szczere slowa. 94 Odpowiedź przez markow 2011-09-17 11:16:26 markow Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-16 Posty: 15 Odp: ROMANS W PRACYela25, przeczytaj proszę mój post "zdrada i nieustanne ciosy w brzuch", może da CI to coś do myślenia. Może wy "wyluzowane" kobiety dojdziecie kiedyś do tego jakie cierpienia sprawiacie rodzinom waszych nigdy nie zapala się wam czerwone światło wiedząc, że facet jest żonaty i ma dzieci???Angażujesz się , coraz bardziej zakochujesz, tęsknisz a potem już dzieli Cię jeden krok od tego aby wyrządzić komuś z życia taką gehennę jaką przeżywam teraz ja i moje dzieci. Zakochujesz się w starszym? - to robisz krzywdę swoim prawie rówieśnikom-jak w przypadku mojego syna. Wiem wina leży zawsze po obu stronach ale wybacz święte jest powiedzenie "jak su.. nie da pies nie weźmie", więc nie czarujcie nas obolałych swoimi przysięgami, że nie chciałyście. Oni (faceci) chyba zawsze chcą, tylko wydaje im się, ze są mądrzejsi od żon i utrzymają w tajemnicy swoje skoki. Fajnie pewnie poczuć tę adrenalinę, że coś się dzieje, że jest tajemnica, że jest odskocznia i wesołe, nowe życie i jeszcze na dodatek z młodszą. Wiedz, że dzieci będą nosiły tą traumę do końca życia, są "psychicznymi złamasami" o żonach już nie wspomnę bo to jest jeszcze większa tragedia, niejedna chciałaby zakończyć życie ale wie że musi funkcjonować czy wegetować dla dobra dzieci. Przestańcie być myśleć o innych i "kochać ludzi, tak szybko odchodzą" a ile muszą się wycierpieć przez takie dla których przysłowiowa obrączka nic nie znaczy. Włączcie w końcu światła stopu! Wiem, że to naiwne bo takie osoby były, będą i właśnie się rodzą ale choć się wygadam. 95 Odpowiedź przez vikita 2011-09-17 11:52:23 vikita Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 167 Odp: ROMANS W PRACY ela25 napisał/a:(...)Nikt z Was nie wie, jakby postapil, gdyby znalazl sie w podobnej sytuacji...Wiem,ze latwo jest kogos ocenic,ale nalezy spojrzec tez z drugiej strony. Mysle, ze nie jestem tak do konca zepsuta! Walcze z tym, ale uwierzcie - TO NIE JEST TAKIE PROSTE!!! Dziekuje za Wasze szczere każda z nas kiedyś była młoda i piękna. Wyobraź sobie, że mogłam być w takiej samej sytuacji jak Ty. I tylko ode mnie zależało czy będę kochanką szefa czy też po całej Polsce służbowo. Jeden jedyny raz w delegację pojechałam z szefem... Bardzo szybko i stanowczo wyjaśniłam mu swoje stanowisko. To była ostatnia moja podróż służbowa , ale nie musiałam zwalniać się z pracy, nagle zyskałam szacunek w jego oczach i zawsze mogłam patrzeć w oczy jego żonie i więcej do tego nie wracaliśmy. Oczywiście trafiła się inna dziewczyna, która jeździła za mnie po kraju...Wszystko co się tyczy naszej osoby zależy od nas. Jesteś teraz na przegranej pozycji. Jedna z uczestniczek tej dyskusji radzi Ci szukać nowej pracy. Myślę, że nie masz innego wyjścia. 96 Odpowiedź przez NiobeXXX 2011-09-17 15:59:10 NiobeXXX Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: życie ciągle sprawia mi zawód Zarejestrowany: 2011-01-06 Posty: 1,162 Wiek: gdy urodził się Chrystus byłam w liceum Odp: ROMANS W PRACY Ela, nkit nie broni Twojego kochanka, ja osobiście uważam, że to on ponosi wiekszą winę, z prostej przyczyny; on ma żone, której przyrzekał "miłość, wiernosć dopóki śmierć ich nie rozłączy" i on złamał przysięge składaną wobec Boga i ludzi , ty nie zradziłaś nikogo, bo nikomu nic nie przyrzekałas, ale krzywdzisz jego żone i nie moge zrozumieć jednego: jak młoda kobieta moze wchodzić w taki układ?co Ci ten romans dał? Czy to nie jest komplikowanie sobie życia , na włsane życzenie? Powstaje. Jestem bardzo spokojny. Niechaj mijają miesiące i lata niczego mi już nie odbiorą, niczego już odebrać nie mogą. Tak bardzo jestem sam, tak niewyczekujący, iż mogę wyglądać bez Remarque 97 Odpowiedź przez Aga30 2011-09-17 17:36:43 Ostatnio edytowany przez Aga30 (2011-09-17 17:39:03) Aga30 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-05 Posty: 4,213 Wiek: 36 Odp: ROMANS W PRACY ela, nie licz na to, że on Ci pomoże się z tego wyzwolić - przynajmniej dopóki się nie znudzi lub nie zacznie to zagrażać jego rodzinnemu "szczęściu". W takich układach porzeby kochanki są na końcu. Gdy zaczniesz mieć wymagania, staniesz się dla niego niewygodna, a wygoda u takich facetów jest nr 1. To tak jak mieć ciastko i zjeść ciastko - zero teraz coś o kochankach... Moim zdaniem "normalna" dziewczyna nie wpakuje się w taki romans (nie mówię o jednorazowych działaniach pod wpływem tzw. chwili). Normalna, czyli stabilna emocjonalnie, silna psychicznie, rozsądna i przede wszystkim uważająca się za wartościową osobę. Dochodzi jeszcze samotność... I niestety taki romans coś jednak daje, jakieś potrzeby zaspokaja, choć oczywiście zabiera nieporównywalnie więcej. I dlatego tak ciężko go zakończyć, gdy nie umie się wypełnić "braków" w inny sposób, gdy szuka się pozornie łatwiejszych zaznaczam, że to nie są teoretyczne rozważania. 98 Odpowiedź przez Kriss 2011-09-17 18:33:05 Kriss 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-28 Posty: 1,360 Wiek: 37 Odp: ROMANS W PRACY ela25 napisał/a:Z tego co sie orientuje, fora takie jak te sa wlasnie po to by sie pouzalac...nie moge nikomu bliskiemu sie zwierzyc i nawet nie chce, byloby mi wstyd!!! Wiem,ze wtargnelam w czyjes zycie z butami ale dlaczego w takich sytuacjach to wlasnie kobieta jest zle postrzegana? Czy mezczyzne chroni jakis specjalny immunitet? Oczywiscie nie popieram tego co sie dzieje,w zadnym wypadku! Odkad wyznalam jemu co czuje jest jeszcze gorzej, stal sie bardzo bezposredni i chyba zaczyna to mnie traktowac jak swoja wlasnosc...Ale tak jak postanowilam, caly czas go odsuwam od siebie, jest to trudne ze wzgledow politycznych,ale do zrealizowania..Odnosze jednak wrazenie,ze wszystko co powiedzialam wpadlo mu jednym uchem a drugim wypadlo, jakby nie bylo tej rozmowy. Ja jestem stanowcza w tym wypadku, powoli staram sie go ignorowac. Nikt z Was nie wie, jakby postapil, gdyby znalazl sie w podobnej sytuacji...Wiem,ze latwo jest kogos ocenic,ale nalezy spojrzec tez z drugiej strony. Mysle, ze nie jestem tak do konca zepsuta! Walcze z tym, ale uwierzcie - TO NIE JEST TAKIE PROSTE!!! Dziekuje za Wasze szczere ponieważ odkryłaś się z "uczuciami" - sympatyczny kolo będzie po Tobie jeździł jak po łysej kobyle. Nie masz ŻADNYCH kart przetargowych aby doprowadzić jego zachowanie do ogólnie przyjętych i akceptowalnych norm społecznych. Z tego prostego powodu że on zakochany nie jest. Nastawił się na bzykanie po prostu. Jak się zaczniesz stawiać - albo litościwie od razu Cię wyleje, albo zrobi publicznie "pierwszą lepszą karierowiczkę łóżkową" i dostaniesz wypowiedzenie. To jest naprawdę bardzo prosty, powszechnie znany i nagminny mechanizm. Nie traktuje Cię poważnie - nie ma się co dziwić. Zamiast pracą zajęliście się dupakwasami - jakim cudem masz awansować w pozycji społecznej TERAZ?Co do postępowania w podobnej sytuacji... chyba sobie jaja robisz. Naprawdę uważasz że jesteś JEDYNĄ kobietą którą próbował uwieść szef? Puknij się kochanie w czółko. Tyle że na takie zaloty reaguje się od razu, kategorycznie i z klasą - a nie ciągnie sprawę aż swój finał znajdzie w wyrze. Szczególnie w czasach recesji. Na te sprawy należy patrzeć wyłącznie z jednej strony - jasno, prosto i klarownie. Jak spojrzysz "od dupy strony" - to wyjdzie jak wyszło mleko się rozlało i trzeba podejmować szybkie decyzje a nie płakusiać nad zepsuciem. Facet jest Twoim szefem, Ty jego podwładną. Brak ruchów. Jedyne co możesz ugrać - moim zdaniem - to jeszcze w miarę dobrą opinię która się przyda w następnym miejscu pracy. Życzę Ci żeby facet nie okazał się wrednym i mściwym sukinkotem. Po prostu. 99 Odpowiedź przez ilus86 2011-09-17 19:22:46 ilus86 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-31 Posty: 39 Odp: ROMANS W PRACYco mam zrobić żeby przestać myslec o zonatym?????????????czuje ze sie wkrecam a nie chce cierpiec pomocy!!!!! 100 Odpowiedź przez Wielokropek 2011-09-17 19:24:03 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,044 Odp: ROMANS W PRACY ilus86 napisał/a:co mam zrobić żeby przestać myslec o zonatym?????????????czuje ze sie wkrecam a nie chce cierpiec pomocy!!!!!Przeczytaj ten wątek od początku. Inne o tej tematyce - też, wbrew pozorom sporo ich tutaj znajdziesz. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 101 Odpowiedź przez ela25 2011-09-17 19:52:46 ela25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-11 Posty: 13 Odp: ROMANS W PRACYilus86- Przeczytaj wszystko od początku, będziesz wiedziała co zrobić... Ja też z tym walczę ale jedyna opcja- odejść póki czas! 102 Odpowiedź przez ilus86 2011-09-17 20:35:12 ilus86 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-31 Posty: 39 Odp: ROMANS W PRACYjak odejsc zostawic prace???????dzis mialo miejsce dotkniecie intymne miedzy nami w pracy zwolnilam sie do domu bo nie wiedzialam jak mam sie zachowac bylo to trudne dla mnie........zalowalam ze pojechalam do domu tak wczesniej tesknilam.....boje sie ze jak wroce w poniedzialek do pracy to po wekendzie zapomni o mnie bo przeciez bedzie cale dwa dni ze swoja sie cieszyc wiem jesli wroci i bedzie obojetny wlasciwie nie rozumiem jego zachowania jednego dnia jest uroczy dla mnie a drugiego obojetny skad sie to bierze?????dlaczego sie tak zachowuje????????prosze odpiszcie na mojego posta domyslam sie kochane ze wiecie co czuje on teraz jest z nia ja ja sama.................................................................... 103 Odpowiedź przez Wielokropek 2011-09-17 21:25:06 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,044 Odp: ROMANS W PRACY ilus86, Ty kpisz czy o drogę pytasz? Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 104 Odpowiedź przez vikita 2011-09-17 22:16:50 vikita Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 167 Odp: ROMANS W PRACY ilus86 napisał/a:jak odejsc zostawic prace???????dzis mialo miejsce dotkniecie intymne miedzy nami w pracy zwolnilam sie do domu bo nie wiedzialam jak mam sie zachowac bylo to trudne dla mnie........zalowalam ze pojechalam do domu tak wczesniej tesknilam.....boje sie ze jak wroce w poniedzialek do pracy to po wekendzie zapomni o mnie bo przeciez bedzie cale dwa dni ze swoja sie cieszyc wiem jesli wroci i bedzie obojetny wlasciwie nie rozumiem jego zachowania jednego dnia jest uroczy dla mnie a drugiego obojetny skad sie to bierze?????dlaczego sie tak zachowuje????????prosze odpiszcie na mojego posta domyslam sie kochane ze wiecie co czuje on teraz jest z nia ja ja sama....................................................................w poniedziałek rano stań w drzwiach jego pokoju i krzycz: BIERZ powinno załatwić Twój problem definitywnie. 105 Odpowiedź przez niekochana72 2011-09-17 22:28:23 niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: ROMANS W PRACY vikita napisał/a:ilus86 napisał/a:jak odejsc zostawic prace???????dzis mialo miejsce dotkniecie intymne miedzy nami w pracy zwolnilam sie do domu bo nie wiedzialam jak mam sie zachowac bylo to trudne dla mnie........zalowalam ze pojechalam do domu tak wczesniej tesknilam.....boje sie ze jak wroce w poniedzialek do pracy to po wekendzie zapomni o mnie bo przeciez bedzie cale dwa dni ze swoja sie cieszyc wiem jesli wroci i bedzie obojetny wlasciwie nie rozumiem jego zachowania jednego dnia jest uroczy dla mnie a drugiego obojetny skad sie to bierze?????dlaczego sie tak zachowuje????????prosze odpiszcie na mojego posta domyslam sie kochane ze wiecie co czuje on teraz jest z nia ja ja sama....................................................................w poniedziałek rano stań w drzwiach jego pokoju i krzycz: BIERZ powinno załatwić Twój problem mam lepszy pomysł - wpadnij jutro do niego do domu na niedzielny obiadek - gwarantuję, że długo o Tobie nie zapomni. Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 106 Odpowiedź przez ilus86 2011-09-17 23:28:21 ilus86 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-31 Posty: 39 Odp: ROMANS W PRACY niekochana72 napisał/a:vikita napisał/a:ilus86 napisał/a:jak odejsc zostawic prace???????dzis mialo miejsce dotkniecie intymne miedzy nami w pracy zwolnilam sie do domu bo nie wiedzialam jak mam sie zachowac bylo to trudne dla mnie........zalowalam ze pojechalam do domu tak wczesniej tesknilam.....boje sie ze jak wroce w poniedzialek do pracy to po wekendzie zapomni o mnie bo przeciez bedzie cale dwa dni ze swoja sie cieszyc wiem jesli wroci i bedzie obojetny wlasciwie nie rozumiem jego zachowania jednego dnia jest uroczy dla mnie a drugiego obojetny skad sie to bierze?????dlaczego sie tak zachowuje????????prosze odpiszcie na mojego posta domyslam sie kochane ze wiecie co czuje on teraz jest z nia ja ja sama....................................................................w poniedziałek rano stań w drzwiach jego pokoju i krzycz: BIERZ powinno załatwić Twój problem mam lepszy pomysł - wpadnij jutro do niego do domu na niedzielny obiadek - gwarantuję, że długo o Tobie nie zapomni. niekochana jestes you are the best!!!!!!!!!!!!!!! ale tak naprawde jak mam sie zachowac w poniedzialek?????????zabrac go do toalety??????????hahahah czy poprostu zyc jak zwykle czyli Ci zonaci maja w sobie ze sie onich tak mysli recydywa jak nic!!!!!!!!!!!!!!! 107 Odpowiedź przez Volver 2011-09-18 10:04:29 Volver Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-29 Posty: 1,971 Wiek: 40 i 4 Odp: ROMANS W PRACY ilus86 napisał/a:... ale tak naprawde jak mam sie zachowac w poniedzialek?????????zabrac go do toalety??????????hahahah czy poprostu zyc jak zwykle czyli Ci zonaci maja w sobie ze sie onich tak mysli recydywa jak nic!!!!!!!!!!!!!!!Łudzę się, że te Twoje wszystkie wypowiedzi, to kiepski żart Lepiej będzie jak zastanowisz się nad tym, jakiego rodzaju deficyty emocjonalne, kierują Twoim zachowaniem i dlaczego swoje pseudo uczucia , lokujesz akurat w żonatych mężczyznach. Dziewczyno, zajmij sie sobą i swoją głową, a nie czterema literami. Już za chwilę dostaniesz taką lekcje od życia, że się nie pozbierasz... "Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa" 108 Odpowiedź przez ela25 2011-09-18 10:30:26 ela25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-11 Posty: 13 Odp: ROMANS W PRACY ilus86-Nie odejść z pracy ale zakończyć te potajemne flirty i "macanki", niedługo wylądujecie w łóżku i dopiero będziesz miała pozamiatane! Uwierz-wiem co mówię! Im dalej to zajdzie, tym gorzej dla Ciebie. Ja tez przez to przechodzę, tylko u nas zabrnęło to juz za daleko, dlatego postanowiłam zakończyć i nie jest łatwo. Bądź mądrzejsza i trzymaj się od niego z daleka, oszczędzisz sobie cierpienia. 109 Odpowiedź przez nina1234 2011-09-18 13:27:49 nina1234 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: nieznany Zarejestrowany: 2011-07-02 Posty: 1,546 Wiek: nieznany Odp: ROMANS W PRACY Ela25 i ilus86 przeczytajcie ten wątek;; bo najtrudniejsze jest być "tą trzecią" - chory układ .Trochę wam to pomoże ,a Ty ilus86 szanuj się trochę i nie rozbijaj rodziny ,jeżeli on ma dzieci to nie wybaczą Ci tego nigdy .Ludzie w przeciwieństwie do zwierząt mają jeszcze rozum ,a nie tylko popęd że gdybyś to ty była na miejscu żony chciałabyś aby twój mąż zaliczył każdą chętną?Wszystko zależy od Ciebie jak sobie ułożysz życie ,obyś później nie Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą. 110 Odpowiedź przez Wielokropek 2011-09-18 13:29:15 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,044 Odp: ROMANS W PRACY nina1234 napisał/a:Ela25 i ilus86 przeczytajcie ten wątek;; bo najtrudniejsze jest być "tą trzecią" - chory układ .Trochę wam to pomoże ,a Ty ilus86 szanuj się trochę i nie rozbijaj rodziny ,jeżeli on ma dzieci to nie wybaczą Ci tego nigdy .Ludzie w przeciwieństwie do zwierząt mają jeszcze rozum ,a nie tylko popęd że gdybyś to ty była na miejscu żony chciałabyś aby twój mąż zaliczył każdą chętną?Wszystko zależy od Ciebie jak sobie ułożysz życie ,obyś później nie JEST wątek założony przez ela25. Upss! Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 111 Odpowiedź przez nina1234 2011-09-18 13:41:38 nina1234 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: nieznany Zarejestrowany: 2011-07-02 Posty: 1,546 Wiek: nieznany Odp: ROMANS W PRACY Zastanawia mnie po co dwa wątki na ten sam może niech przeczytają LIST DO KOCHANKI MĘŻA przez Beata1169 ,to też może pomoże ulus86 przemyśleć wszystko ,żeby nic głupiego nie zrobiła ,albo wątek jestem zdradzana żona. Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą. 112 Odpowiedź przez ilus86 2011-09-18 20:48:06 ilus86 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-31 Posty: 39 Odp: ROMANS W PRACY ela25 napisał/a:ilus86-Nie odejść z pracy ale zakończyć te potajemne flirty i "macanki", niedługo wylądujecie w łóżku i dopiero będziesz miała pozamiatane! Uwierz-wiem co mówię! Im dalej to zajdzie, tym gorzej dla Ciebie. Ja tez przez to przechodzę, tylko u nas zabrnęło to juz za daleko, dlatego postanowiłam zakończyć i nie jest łatwo. Bądź mądrzejsza i trzymaj się od niego z daleka, oszczędzisz sobie jutro normalnie bez zadnego wnikania w niego poprostu pracowac jak to zrobic????????? 113 Odpowiedź przez Wielokropek 2011-09-18 20:52:50 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,044 Odp: ROMANS W PRACY Iść do pracy i pracować, bez macanek. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 114 Odpowiedź przez nikaa1982 2011-09-18 20:53:16 nikaa1982 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-19 Posty: 271 Wiek: 34 Odp: ROMANS W PRACY ilus86 napisał/a:ela25 napisał/a:ilus86-Nie odejść z pracy ale zakończyć te potajemne flirty i "macanki", niedługo wylądujecie w łóżku i dopiero będziesz miała pozamiatane! Uwierz-wiem co mówię! Im dalej to zajdzie, tym gorzej dla Ciebie. Ja tez przez to przechodzę, tylko u nas zabrnęło to juz za daleko, dlatego postanowiłam zakończyć i nie jest łatwo. Bądź mądrzejsza i trzymaj się od niego z daleka, oszczędzisz sobie jutro normalnie bez zadnego wnikania w niego poprostu pracowac jak to zrobic?????????Ale w tym nikt z nas Ci nie pomoże... to Ty musisz CHCIEĆ. Masz wolną wolę czy ktoś Cię ubezwłasnowolnił. Trzeba korzystać z dobrodziejstw posiadanych w głowie. 115 Odpowiedź przez Saymon 2011-09-18 21:14:50 Saymon Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-18 Posty: 3 Odp: ROMANS W PRACYCzytam i nie wierze...Najlepiej jest komuś radzić albo wręcz krytykować jak samemu się nie było w takiej sytuacji!Gówno wiecie o romansach, skokach w bok...jak zwał tak zwał! Ja zawsze myślałem że nie ma opcji żebym wszedł w taki układ,po cholere mi to! Ale życie lubi zaskakiwać. I nie ma tu nic do rzeczy kto kogo zdradza, ale prawda jest taka że facet myśli kutasem!! Można zwalić winę na alkohol(jezeli był pod reką) ale tłumaczenie sie % jest niskie! Jezeli facet chce zdradzic, to zrobi to predzej czy później, nawet jesli bedzie miał miss świata za żone! Nam chodzi o sex,doznania,zeby przeżyc coś innego. Ale emocje też wchodzą w grę. Nie mówie tu o MIŁOŚCI, ale jak ktos wczesniej napisał,gdyby nie było wogóle uczuć to można zawsze skoczyc do burdelu. W pracy ludzie spedzają 3/4 swojego życia, poznają się,nie raz znają sie wrecz na wylot! Dlatego własnie osoby z pracy najcześciej wchodza w takie układy. Z nieznajomą to troche strach,a tak...to wiemy z kim mamy do pojawia sie gdy dziewczyna zaczyna czuć coś wiecej, bo nie dajmy sie uszukiwać ale kobiety są bardziej uczuciowe. Nie każda idzie do wyra tylko po to żeby się bzyknąc. Sex dla kobiet jest chyba bardziej emocjonalnym przeżyciem. My faceci po takiej nocy przechodzimy do porządku dziennego,a laska...myśli i mysli i myśli...az ją głowa zaczyna boleć! Nie może sobie z tym poradzić i szuka pomocy np. pisząc na forum :-)Nie można takich dziewczyn krytykować,każda się na to decyduje z jakiegoś powodu. Albo że facet jest winny bo zaciągnął ją do łóżka! Nikt nikogo do niczego nie zmusza, nikt nikomu nic nie obiecuje ale laski się nakręcają! Nie każdy jest w stanie tkwić w takim układzie, trzeba trzymać uczucia i prywatność na wodzy! Tu nie ma miejsca na szczerość!A faceci...no cóż...my zawsze wiemy co, jak i w którym momencie powiedzieć żebyście były nasze. Nie wolno nam wierzyć w każde słowo,nie raz mówimy coś nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Olewamy wiekszość rzeczy,nie przywiązujemy takiej dużej wagi co Wy,moje Panie. Robiłem rzeczy w życiu,z których nie jestem dumny, ale wyznaję zasade 'żałuje tylko tego czego nie zrobiłem'. Każdy ma prawo do popełniania błędów,grzechów, swoich kaprysów i fantazji i gdybym miał wrócić w czasie do tego co było (mimo iż później nie było łatwo) nie zmienił bym nic! To co się stało uwarunkowało mnie jako osobę którą jestem teraz i możecie pisać, że łajdak ze mnie itd...ale dopóki ktoś nie znajdzie sie w takie sytuacji nie może rzucać kamieniem...Pozdrawiam S. 116 Odpowiedź przez nikaa1982 2011-09-18 21:24:59 nikaa1982 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-19 Posty: 271 Wiek: 34 Odp: ROMANS W PRACY Saymon napisał/a:Czytam i nie wierze...Najlepiej jest komuś radzić albo wręcz krytykować jak samemu się nie było w takiej sytuacji!Gówno wiecie o romansach, skokach w bok...jak zwał tak zwał! Pozdrawiam a skąd wiesz, że nie byłyśmy w takich sytuacjach?? Jesteś wróżbitą, czy co? Byłam o krok by znaleźć się w takich goownie. Ale wiesz co? W porę włączyłam mózg. Co nie znaczy, że było prosto i łatwo...ale kto powiedział, że życie ma być łatwe. Dzięki temu, że się przemęczyłam (ta chwila trwała z pół roku) mogę teraz spokojnie patrzeć w lustro i wszystkim tego życzęSaymon napisał/a:Nie można takich dziewczyn krytykować,każda się na to decyduje z jakiegoś z nas ma prawo krytykować kogo chce. 117 Odpowiedź przez Saymon 2011-09-18 21:35:49 Saymon Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-18 Posty: 3 Odp: ROMANS W PRACY nikaa1982 napisał/a:Saymon napisał/a:Czytam i nie wierze...Najlepiej jest komuś radzić albo wręcz krytykować jak samemu się nie było w takiej sytuacji!Gówno wiecie o romansach, skokach w bok...jak zwał tak zwał! Pozdrawiam a skąd wiesz, że nie byłyśmy w takich sytuacjach?? Jesteś wróżbitą, czy co? Byłam o krok by znaleźć się w takich goownie. Ale wiesz co? W porę włączyłam mózg. Co nie znaczy, że było prosto i łatwo...ale kto powiedział, że życie ma być łatwe. Dzięki temu, że się przemęczyłam (ta chwila trwała z pół roku) mogę teraz spokojnie patrzeć w lustro i wszystkim tego życzęNooo, czyli jestem wróżbitą...Ty byłaś o krok, a tym przypadku to jak ze stolicy na napisał/a:Nie można takich dziewczyn krytykować,każda się na to decyduje z jakiegoś z nas ma prawo krytykować kogo przez Ciebie przemawia 118 Odpowiedź przez niekochana72 2011-09-18 21:49:53 niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: ROMANS W PRACY Saymon napisał/a:, ale prawda jest taka że facet myśli kutasem!! .Nie wszyscy - zapewniam. Nie GENERALIZUJ - nie wszysch mężczyźni są tacy jak Ty Saymon napisał/a:Nikt nikogo do niczego nie zmusza, nikt nikomu nic nie obiecuje ale laski się nakręcają!versusTu nie ma miejsca na szczerość!.Sam sobie zaprzeczasz - widzisz? Saymon napisał/a:A faceci...no cóż...my zawsze wiemy co, jak i w którym momencie powiedzieć żebyście były nasze. Nie wolno nam wierzyć w każde słowo,nie raz mówimy coś nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Olewamy wiekszość rzeczy,nie przywiązujemy takiej dużej wagi co Wy,moje Panie. Robiłem rzeczy w życiu,z których nie jestem dumny, ale wyznaję zasade 'żałuje tylko tego czego nie zrobiłem'. Każdy ma prawo do popełniania błędów,grzechów, swoich kaprysów i fantazji i gdybym miał wrócić w czasie do tego co było (mimo iż później nie było łatwo) nie zmienił bym nic! To co się stało uwarunkowało mnie jako osobę którą jestem teraz i możecie pisać, że łajdak ze mnie itd...ale dopóki ktoś nie znajdzie sie w takie sytuacji nie może rzucać kamieniem...Pozdrawiam właśnie my KOBIETY nie szukamy FACETÓW, tylko MĘŻCZYZN. I nie mam wątpliwości, że To, co się stało ukształtowało Ciebie jako faceta. Jeśli tak właśnie chcesz - Twoja sprawa. Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 119 Odpowiedź przez ilus86 2011-09-18 22:21:26 ilus86 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-31 Posty: 39 Odp: ROMANS W PRACYnajlepsze jest ze ja wogole nie mysle o jego rodzinie nie mysle czy bedzie zalowal mysle tylko o sobie........boze jaka beznadziejna jestem wiem ale tak moge sie ogarnac i cholernie denerwuje mnie to ze coraz wiecej mysle o nim 120 Odpowiedź przez Wielokropek 2011-09-18 22:26:22 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,044 Odp: ROMANS W PRACY ilus86 napisał/a:najlepsze jest ze ja wogole nie mysle o jego rodzinie nie mysle czy bedzie zalowal mysle tylko o sobie........boze jaka beznadziejna jestem wiem ale tak moge sie ogarnac i cholernie denerwuje mnie to ze coraz wiecej mysle o nimNajlepsze albo najgorsze jest to, że Ty w ogóle nie myślisz. Ani o jego rodzinie, ani o nim, ani o sobie. Gdybyś choć chwile pomyślała, to zachowywałabyś się zupełnie inaczej. Do myślenia służy GŁOWA. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski

romans w pracy forum